Jurorzy w swoich decyzjach brali pod uwagę dwa kryteria – piękno i aktualność filmu – powiedział wręczając Złote Lwy twórcom filmu „Wszystkie nasze strachy” przewodniczący jury reżyser Andrzej Barański. Statuetki odebrali reżyserzy i producenci filmu.
Drugą w hierarchii nagrodę Srebrne Lwy odebrali producenci i reżyser filmu „Żeby nie było śladów”, w dorobku Jana P. Matuszyńskiego to druga, tym razem srebrna, a nie złota, statuetka gdyńskiego festiwalu. Film „Wszystkie nasze strachy” otrzymał też nagrodę za zdjęcia Łukasza Gutta, a „Żeby nie było śladów” za scenografię Pawła Jarzębskiego.
Trzecią statuetkę – nagrodę Złoty Pazur za odwagę formy i treści jury przyznało filmowi „Mosquito State”. Za stworzenie nowych form wyrazu jurorzy docenili też oparty na prozie Doroty Masłowskiej reżyserski debiut Aleksandry Terpińskiej „Inni ludzie”. Jacek Beler, który zagrał Kamila w filmie „Inni ludzie” odebrał nagrodę za główną rolę męską. Najlepsze rola żeńska to Kalina Jędrusik, której postać w filmie „Bo we mnie jest sex” Katarzyny Klimkiewicz wykreowała Maria Dębska.
Nagrody za role drugoplanowe w filmach „Lokatorka” i „Prime Time” odebrali Sławomira Łozińska i Andrzej Kłak.
Michał Sikorski został doceniony za profesjonalny debiut aktorski w filmie „Sonata” współprodukowanym i dystrybuowanym przez Telewizję Polską. Tytuł ten zdobył też nagrodę publiczności.
Łukasz Grzegorzek odebrał nagrodę za reżyserię filmu „Moje wspaniałe życie”, dwie nagrody indywidualne zdobył film „Hiacynt” Piotra Domalewskiego – Daria Siejak za charakteryzację, a Marcin Ciastoń za scenariusz.
Polską kinematografie przejęło nowe pokolenie reżyserów świadome formy i tematu – podsumowywał przewodniczący jury.
Reżyserów z wielkim dorobkiem organizatorzy festiwalu honorują statuetką Patynowych Lwów za całokształt twórczości. W tym roku odebrała ją Agnieszka Holland. Festiwalowej gali towarzyszyła filmowa muzyka w wykonaniu Włodka Pawlika.
https://gdansk.tvp.pl/56062360/laureaci-46-festiwalu-polskich-filmow-fabularnych